niedziela, 27 września 2015

Głupota + chamstwo w służbie zdrowia czyli o czym nie mówi się głośno na co dzień

Witajcie kochani :)

Dzisiaj chciałabym poruszyć bardzo ważny temat, a mianowicie o kulturze osobistej i to nie zbyt miłej, która panuje wśród lekarzy czy pielęgniarek.

Ludzie na ogół przychodzą do lekarzy by wyzdrowieć, usłyszeć poradę, ale ja jakiś czas temu - ani tego ani drugiego nie usłyszałam. Chciałam zgłosić się do pani doktor by mi zrobiła badania, wyjaśniłam lekarce co mi dokładnie dolega, wszystko było miło, aż do czasu gdy usłyszałam:

'' Proszę pani ja nie mogę teraz tego zrobić pani ponieważ mam dziecko w szpitalu.''

No kurwa mać. Ja rozumiem człowiek jest człowiekiem, martwi się o swoje potomstwo, ale po co siedzi w swoim gabinecie skoro nikomu nie może pomóc, a odsyła do innego lekarza? Nic tylko trzasnęłam drzwiami nawet jej do widzenia nie mówiąc. Czułam się oburzona i zlekceważona bo chciałam zrobić badania na tarczycę, jak się później okazało iż mam. Niektórzy lekarze są zbyt zadufani w sobie ponieważ uważają, że jak mają magistra to mogą poniewierać zwykłym człowiekiem, uważają, że ktoś taki to ''robal'' po prostu.

Tak samo jak w szpitalu gdy człowiek czeka w kolejce na kolejne badania bo owszem nie są tak ważne jak poprzednie, ale jednak więc gdy ktoś ci się bezczelnie wepcha mówiąc iż tylko na chwileczkę, a potem wychodzi za godzinę z gabinetu lekarskiego mówisz pod nosem ''Ja pieprzę, ale byłam/byłem głupi!!'' No i tutaj masz rację. Człowiek wykorzystuje tutaj drugiego by załatwić sprawę jak najszybciej i dla swojej pieprzonej wygody chociaż ty czekasz bardzo długo i ten ktoś ma cię gdzieś nawet.

Nikt nie rozumie,  że własnie przez lekarzy moje życie stało się coraz gorsze, trudniejsze. Nienawidzę lekarzy, szpitali, a gdy robią mi badania przeżywam istne tortury. Ludzie nie rozumieją tego i mówią, że jestem głupia bo oni sami twierdzą, że lekarze i pigułki, które przepisuje mogą naprawdę pomóc. Bzdura. Ja sama nie wiem komu mam wierzyć.


A wy co sądzicie o służbie zdrowia? Czy spotkaliście się z takim przypadkiem? A może leczycie się w inny sposób i też nie tolerujecie lekarzy? :)